sobota, 29 stycznia 2011

Audrey

bez zbędnych wstępów prezentuję Audrey Winogronową Edukacyjną.....


Czemu Edukacyjna? Audrey ma świetny, prościutki fason, a zrobiona jest tak przemyślnie, że nauczyłam się przy niej kilku rzeczy:
- wiem jak zrobić rękawki z główką bez wszywania - bezcenna wiedza!!!
- nauczyłam się i-cord bind off - cholera wie jak to nazwać po polsku
- wypróbowałam sposób na zakończenie ściągacza, który podsunęła mi Fiubzdziuu - tak jest o wiele lepiej!
- nowy ażurek też jest wartością dodaną.





wzór: Audery in Unst
rozmiar: hm, wzór rozpisany jest w bodaj 11 rozmiarach, począwszy od absurdalnego 30! miałam problem jaki rozmiar wybrać, w normalnych okolicznościach przyrody noszę 34, dla silkblooma wybrałam rozmiar 32, ale swobodnie mogłam zrobić ten najmniejszy.
włóczka: silobloom fino 4 motki
druty: KP i Addi 3,25; 3,5; 3,75
11 guziczków, w oryginale jest 10, ale mi jakoś się więcej dziurek wydziergało :)

Oczywiście już kocham Audrey miłością czystą. Myślę sobie, że fason jeszcze powtórzę, bo marzy mi się czarny kardigan, z przerażeniem bowiem stwierdziłam, że u mnie w szafie brak jest tak podstawowej części odzieży jak czarny kardigan, koniecznie muszę to nadrobić.
Najpierw jednak muszę wykonać strój karnawałowy dla córki, potrzebny już na czwartek!!!!

20 komentarzy:

Brahdelt pisze...

Przepiękny! *^v^* Właśnie wkraczam w fazę małych sweterków na wiosnę, muszę pomyśleć o tym wzorze.
Ja też nie mam czarnego prostego kardigana, łapię się na tym dość często, kiedy wychodzę i właśnie by mi pasował do stroju, hm... ^^

Antonina pisze...

Śliczny sweterek!- gratulacje.

Rene pisze...

Prześliczny!!! ... i kolor, i fason, i pięknie leży, i Tobie w nim do twarzy, i ile wiedzy przy nim zyskłaś :)))

Lete pisze...

Pięknie wyszedł!
I sama powoli zaczynam się w tym wzorze zakochiwać i planować robótki, tak by go gdzieś wcisnąć ;-)

Anna pisze...

jak ja ci zazdraszczam tego rozmiaru ;):) u mnie teraz wszystkie dziergadła leżą odłogiem bo chcę najpierw zgubić trochę tego i owego wiec z tęsknotą patrzę na te cuda które tu pokazujesz :))

polkaknits pisze...

Zgadzam się z Rene w zupełności! Pozdrawiam serdecznie!

MaBa pisze...

Wyszedł ślicznie i w fasonie i kolorze. I edukacja obszerna :)

Ula Zygadlewicz pisze...

Powiem krótko - Audrey jest cudna! A wiesz, że ja też nie mam czarnego sweterka...

milabydgoszcz pisze...

Fantastyczny !!!!

Anka pisze...

super!!!pozdrawiam

casada pisze...

Fantastico!

Karina pisze...

cudowności :-))))

yola-z pisze...

Kolejne cudo
Pozdrawiam

Fiubździu pisze...

Piękny, piękny ;) Mój już też niedługo będzie na ludziu :]

Iwona pisze...

śliczny,
jeszcze raz zapraszam po wyróżnienie do mnie

chmurka pisze...

Cudo nie sweterek, bardzo mi się podoba i kolor i wykonanie :))

Alejandra pisze...

Wow, fantastycznie Ci w tym śliwkowym, a Audrey to coś o czym marzę - proste i nietuzinkowe.

Anna Karwowski pisze...

a ja sie zawsze zastanawialam, kto nosi rozmiar 34? ;)
jakie zakonczenie sciagacza? pochwal sie :)

artesanka pisze...

Piękności prezentujesz - jak zwykle zresztą.
...pozdrawiam...

effcia pisze...

otóż rozmiar 34 noszą kurduple takie jak ja :D:D:D:D:D

a patent na ściągacz jest banalny, lewe zamykam na lewo prawe na prawo (zawsze zamykałam całość na prawo) i tym sposobem nic się nie ściąga i jest elasyczne.